Na dzisiaj mamy dla Was krótki film, pokazujący uroki pływania na SUP w mieście zimową porą. W roli głównej Daniel Styn – instruktor i zawodnik SUP, który we wrześniu 2016 wraz z dwójką znajomych spłynął na desce z wiosłem z Warszawy do Gdańska. Zobaczcie jak sprawnie można przemieszczać się po mieście z lekką, pompowaną deską. To jest to, co bardzo podoba nam się w SUP, czyli pływanie na rzekach ale przede wszystkim możłiwość pływania nawet na małym bajorku w środku Dolinki Służewieckiej w Warszawie. Jak widać nawet na tak małym akwenie można zrobić sobie dobry trening. Jak mówi Daniel “Będę pływał cały, rok, gdzie tylko się da i dopóki woda nie zamarznie”.
Trzymamy kciuki za Daniela i życzymy temperatur na plusie.
Przed zakupem deski SUP warto przyjrzeć się różnym konstrukcjom, bo w ofercie lekko licząc dwudziestu firm jest w czym wybierać. Na wstępie należy odpowiedzieć sobie na kilka pytań. Czy ma to być deska tylko pod nasz styl pływania, na przykład rzeki albo fale, czy może z jednej deski, którą chcemy nabyć ma korzystać cała rodzina i czasem dzieci będą chciały popływać na niej na jakimś spokojnym jeziorku albo żona będzie chciała trochę się zmęczyć robiąc zajęcia fitnes, czy z yogi. Jeżeli na przykład mamy już jakieś doświadczenia na falach, to z pewnością będziemy szukać mniejszej deski, bardziej zwrotnej, o mniejszej wyporności, która będzie krótsza, łatwiejsza w potencjalnym transporcie podczas poszukiwania fal.
Z mocnym nastawieniem na spływy rzekami lepsza będzie dla nas deska dłuższa i szersza, bardziej stabilna i lepiej trzymająca kurs. Osoba chcąca ćwiczyć na SUP, czy uwielbiająca wyprawy na ryby z pewnością potrzebuje deski przede wszystkim wypornej i bardzo stabilnej. Zawodnicy i amatorzy ścigania się będą z kolei zachwycać się deskami wąskimi i bardzo długimi, nawet ponad cztery i pół metra, bo tylko takie deski w połączeniu z odpowiednim przygotowaniem fizycznym pozwalają na zajmowanie czołowych miejsc. Deska pompowana, czy sztywna, to jest dla większości najważniejsze pytanie!
Jako jedna deska dla rodziny, do „weekendowego pływania” na pewno najlepszym wyborem będzie „dmuchaniec” pompowany specjalną, wytrzymałą pompką do piętnastu, czy nawet dwudziestu psi, czyli sporo ponad jedną atmosferę. Deski te są najłatwiejsze w transporcie, bezpieczne w użytkowaniu, zwłaszcza dla dzieci, kiedy nie musimy martwić się o obijanie o deskę, która jest miękka. Spakowaną w plecak deskę bez problemu możemy nadać jako normalny bagaż do samolotu, czy zabrać ze sobą do autobusu, pociągu, czy na skuter. Pompowanie zajmuje ok pięciu minut i już gotowe idziemy na wodę. Deski te można również spotkać w przeróżnych kształtach od krótszych i szerszych do freeride, po długie „cruiser’y”, czy deski do zawodów race. Jednak mimo oferty „pompowańców” na fale ciężko jest spotkać dobrego ridera uprawiającego styl surf, gdyż jednak czucie tej deski jest trochę „przekłamane”. Nawet dobrze napompowana deska będzie zbyt mocno pracowała na falach, co w tym wypadku nie jest wskazane. Podczas spływów rzekami, czy podczas przemieszczania się po spokojnych kanałkach, jeziorach, zalewach już w zasadzie w ogóle to nie przeszkadza. Tutaj stawiamy po prostu na łatwość w transporcie.
Do wypożyczalni, czy szkółek najpewniejszą opcją będą natomiast deski sztywne o zwiększonej wytrzymałości, jakie tworzą konstrukcje polietylenowe. Są to deski w zasadzie niezniszczalne i naprawdę trzeba postarać się aby je poważnie uszkodzić. Najczęściej spotykane rozmiary wybierane na początek, to długości ok dziesięć i jedenaście stóp, o wyporności około dwustu i więcej litrów.
Zobacz jak wygląda przygotowanie deski pompowanej….
Stand Up Paddle jak sama nazwa wskazuje jest rodzajem wiosłowania w pozycji stojącej. Deska z wiosłem, bo z tego składa się cały sprzęt doje nam nieograniczone możliwości zabawy i sportu zarazem. Otworem stoją akweny łatwe i przyjemne, jak jeziora, stawy czy zatoczki oraz trudniejsze, gdzie warunki są nieprzewidywalne jak rzeki, morza czy oceany . W ciągu roku każdy z nas wybiera inna forma aktywności, ale latem kiedy słonce świeci i temperatura znacznie wzrasta, wzrasta tez nasza chęć do spędzania czasu nad wodą. SUP daje nam ta możliwość aby nasz urlop, weekend , wypad nad wodę był czymś więcej niż leżeniem plackiem na plaży. Od dawna wiemy bowiem, że aktywny wypoczynek daje nam więcej dobrego niż bierny. Nawet 20 minutowa zabawa na desce z wiosłem, poprawia naszą kondycje : koordynację , równowagę, siłę czy muskulaturę. A konsekwentne uprawianie deskowej aktywności , zaowocuje doskonałym zdrowiem i samopoczuciem. Jeżeli znudzi nam się wiosłowanie zawsze możemy poćwiczyć jogę, pilates czy streching. Ostatecznie relaksować w pozycji leżącej , łapiąc do woli łapać promienie słoneczne.
Deska SUP jest stabilna i wyporna, każdy nawet amator sportów wodnych po kilku próbach będzie się czuł na niej komfortowo. Wierzch deski pokryty jest specjalnym antypoślizgowym materiałem albo wręcz miękką i przyjemną do siedzenia piankę. Regulowane, pływające wiosło można dostosować do swojego wzrostu i komfortu trzymania. Wiosłowanie raz z jednej raz z drugiej strony, manewry i zwroty proste podobne do kajakowych. Sterownia deska która ma fina, jest proste umożliwia nam pływanie na wprost na dłuższych odcinkach ale i szybkie manewrowanie w rwących rzekach czy na zafalowanym morzu. SUP jest idealna forma aktywności i zabawy dla ludzi w każdym wieku a nawet rodzinnie.
Sprzęt jest oczywiście bardzo zróżnicowany cenowo, a ilość firm, modeli desek i wioseł, jakie można kupić na całym świecie przyprawia o zawrót głowy. Dwie, jakże różnorodne konstrukcje – deski pompowane i sztywne mają swoje różne zastosowania. Dla amatorów weekendowych wrażeń poleca się głównie deski SUP pompowane ze względu na łatwość w transporcie i małe gabaryty. Zawodnicy ścigający się w zawodach długodystansowych z pewnością wybiora deski sztywne, o różnych technologiach laminowania, jak również ci pływający na falach zdecydowanie wybiorą już deski sztywne i do tego bardzo małe. Podobna zasada doboru, jak w surifngu, czy windsurfingu, czyli na początek, dla osób ciężkich, na długie wyprawy rzekami lepsze będą deski większe i dłuższe.
Do radykalnych manewrów na falach i do ostrych zakrętów oczywiście lepsze są krótsze i węższe deski. Na świecie sport ten jest już bardzo popularny, nasi najbliżsi sąsiedzi zza zachodniej granicy sprzedają już tysiące SUP’ów rocznie, głównie do użytskowania na rzekach i jeziorach,. Chyba można zatem mówić o tendencji przesiadania się kajakarzy na deski z wiosłem, choć obok nich na pewno jest wiele zupełnie nowych osób, które zachwyciły się światem SUP, jak surferzy, kajciarze, osoby, które prowadzą sportowy tryb życia, które ćwiczą, biegają. Dla wszystkich niezależnie do zainteresowań i wieku SUP może być nowym, ciekawym pomysłem na spędzenie czasu na świeżym powietrzu.
Wiosłowanie przez cały Atlantyk, bez kąpania, bez silnika, to nie jest łatwe zadanie. Chris Bertish nie ma wątpliwości, w to, co robi, mówi, że to “tylko” kolejna wyprawa, nad którą 42-latek pracuje od kilku lat.
Trochę elektorniki i wyglądającej sucho i przytulnie kabince
Na ten cel Chris zbudował 20-metrową deskę, która wygląda bardziej jak mała łódź, niż SUP, podobieństwem jest tutaj tylko napęd – człowiek w pozycji stojącej, wiosłujący jednostronnym wiosłem.
“SUP’o-łódka” chyba tylko tak można nazwać tą konstrukcję
Trasa wyprawy, to przepłynięcie z Maroka na Florydę, całkowicie samodzielnie, a obecnie Chris jest obecnie w okolicach Wysp Kanaryjskich. Cała trasa wyniesie około 4600 mil, zależnie od prądów morskich i przede wsyztskim od sił i wycieńczenia Chrisa… Nas ciekawi, czy kontaktował się chociaż raz z naszym “Kajak Mistrzem” Olkiem Dobą, który na pewno dałby mu kilka dobrych rad.
foto: SUP Crossing, Chris Bertish and Alan Van Gysen
Hurra, Mistrzostwa Świata 2017 w Danii potwierdzone! Już bliżej chyba się nie da, bliżej może być tylko w Polsce ale na to przyjdzie nam jeszcze “trochę” poczekać…
Casper Steinfath 3-Krotny Mistrz Świata, tuż po zwycięstwie na Fiji kilka dni temu, zobaczymy, czy wywalczy w Danii 4 medal do swojej kolekcji…
Ciekawe, ile reprezentacji przyjedzie, bo organizatorzy spodziewają się ponad 40 nacji. Miejsmy nadzieję, że w zawodach weźmie udział również reprezentacja z Polski. Mamy już kilku zawodników, którzy ambitnie trenują i mają już dobrą technike zarówno w konkurencji race, jak i wave. Może zbiorą się razem i pomachają na rozpoczęciu zawodów polską flagą. Z reprezentacją startującą w zawodach, czy bez niej obiecujemy wybrać się na tą imprezę i przywieźć dla Was gorącą relację.
Miejsce, gdzie rozgrywana będzie konkurencja surf – Vorupor – to legendarny wave spot na zachodnim wybrzeżu.
Kopenhaga ugości zawodników, to tu odbędzie się część zawodów.